Wyobraź sobie hipotetyczną sytuację, w której przybywasz do nowego kraju, bądź miasta i chciałbyś zasięgnąć trochę informacji o lokalnych restauracjach, kinach i innych podobnych punktach (POI). Po otwarciu laptopa, telefonu, czy innego mobilnego urządzenia i wejściu na swoją ulubioną stronę recenzującą np. tajską kuchnię nie musisz już podawać w jakiej lokalizacji się znajdujesz. Po prostu otrzymasz wyniki, których szukałeś.
Nie możliwe? Tak będzie wyglądać świat kiedy w przeglądarkach zostanie zaimplementowana specyfikacja W3C Geolocation pozwalająca na przesyłanie do odwiedzanych stron informacje o dokładnym położeniu internauty. Nie będzie mieć znaczenia jak się łączysz, a dane o twoim położeniu zostaną pobrane z GPSa lub WiFi. Będziesz mógł jednak określić jak bardzo ma być szczegółowa informacja przesłana przez sieć.
Tymczasem już dzisiaj Mozilla rozszerza Firefoksa o taką funkcjonalność. Wszystko za sprawą eksperymentalnego dodatku Geode. Na razie nie ma jeszcze zbyt wielu stron go wykorzystujących, a i sami programiści Mozilli wskazują, że na razie jest to pewien etap badań. Co ciekawe owy plugin znajdzie się także w nadchodzącym wydaniu mobilnej przeglądarki Fennec.
Wyobraźmy sobie jednak jakie z użycia tej technologii płyną możliwości. Oprócz tego o czym wspomniałem na początku, możliwe jest także serwowanie np. wiadomości z regionu w którym się obecnie znajdujesz, to samo dotyczy telewizji dostępnej przez internet, a także zdjęć. Tak na prawdę możliwości są ogromne i tylko o jednej sprawie warto pamiętać - o prywatności. Pytanie czy w obecnym świecie użytkownicy będą chcieli się dzielić informacją, o miejscu swojego położenia w zamian za korzyści jakie zaproponują im serwisy? Zapewne znajdą się i zwolennicy i przeciwnicy W3C Geolocation.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz