30 lipca 2008

OpenStreetMap otwarta alternatywa dla Google Maps i innych

Każdy mniejszy lub większy polski portal sili się do zrobienia swojej mapy – przynajmniej Polski. Google i inne serwisy za możliwość prezentacji map płacą opłaty licencyjne ich właścicielom. Często korzystają dodatkowo z "życzliwości" Internautów, którzy dodają brakujące informacje do map – kompletnie za darmo.

OpenStreetMap tworzy i udostępnia mapy dla każdego na zasadach licencji Creative Commons. Twórcy serwisu nie mogą skorzystać z już istniejących, komercyjnych map, tak więc mapy są tworzone od zera przez samych użytkowników (wyposażonych, np. w GPS). Obecnie wiele miejsc wygląda bardzo ubogo (szczególnie w Polsce), lecz w raz rozwojem i wzrostem popularności naprawdę otwartych map – może się to zmienić...

http://www.openstreetmap.org/
http://wiki.openstreetmap.org/index.php/WikiProject_Poland

WikiMapa - beta testy trwają, zmian nie widać

Wczoraj informowałem o zmianach w Google Maps. Dzisiaj chciałem wspomnieć o polskim projekcie map przygotowanym przez firmę o2. 23 kwietnia informowałem o pracach nad społecznościowym serwisem map WikiMapa. Na początku lipca została udostępniona jego wczesna wersja beta.

WikiMapa to serwis udostępniający internautom mapę Polski (według założeń będzie funkcjonować tylko w naszym kraju) umiejscowioną na mapie Europy, a raczej wśród naszych najbliższych sąsiadów. Na tym etapie jej funkcjonalność ogranicza się do kilku opcji. Najważniejszą jest możliwość dodawania punktów i notek (za każde z nich przekazywane jest 10gr darowizny), które przed znalezieniem się na stałe na mapie są weryfikowane przez moderatorów serwisu. Być może w przyszłość, kiedy człon Wiki będzie mieć większe znaczenie, rolę tą przejmą kontrolerzy z tłumu, inni internauci. Kolejną z funkcji jest możliwość przeszukiwania adresów budynków lub wprowadzonych wcześniej przez użytkowników danych. Dwie ostatnie funkcje, dostępne na tym etapie beta testów, to wysyłanie e-mailem informacji z linkiem do mapy znajomym lub zapisanie linku i ewentualne wstawienie go na swoją stronę.



Według Internet Standard o2.pl planuje w ciągu pierwszego roku działania mapy zdobyć 0,5 mln użytkowników miesięcznie na serwisie Wikimapa.pl oraz ok. 1,5 mln użytkowników mapy, funkcjonującej jako tzw. embedowany element tj. stanowiący część innych serwisów. W tym miesiącu dodano tylko 51 punktów POI.

Raz jeszcze powtórzę, że o2 stosuje model sprawdzony przez Google. Udostępnia półgotowe produkty w sieci i czeka na odzew użytkowników, czyli informacje o tym jakich funkcji oczekują. Podobnie jest z WikiMapą, bo to co w tym momencie oferuje serwis, to bardzo mała część funkcji jaką o2 planuje wprowadzić. Naturalne wydaje się powiązanie tego serwisu z innymi produktami o2, np. fmix.pl (geotagowanie), czy otwarte24.pl (informacje o tym gdzie dany sklep się znajduje), a także najDom, czy najAuto (podobnie jak w przypadku otwarte24.pl).

Ja na tym etapie w WikiMapie widziałbym wyznaczanie rozbudowane wyznaczanie trasy z możliwością określenia punktów POI jakie mają być przy niej wyświetlone. Z tego co udało mi się usłyszeć tu i ówdzie WikiMapa będzie mieć opcje jakich nie mają podobne, konkurencyjne serwisy. Czekam więc z niecierpliwością.

29 lipca 2008

Nowe mapy od Google

Programiści Google pracuje pełną parą. Tym razem swoje kolejny etap swoich prac upublicznił zespół pracujący nad Google Maps, czyli po polsku Google Mapy Polska.

Pierwsze co można zauważyć po otwarciu adresu http://maps.google.pl, to odmieniony interfejs:
1. Zamiast wszechobecnego żółtego koloru mamy teraz odcienie niebieskiego.
2. Zmiany w wyszukiwarce. W głównym polu wyszukiwania możemy odnaleźć interesujące nas punkty na mapie: lokalizacje, firmy, dane dodane przez użytkowników i wszystkie elementy.
3. Aby wyznaczyć trasę trzeba kliknąć na link Pokaż trasę i w odpowiednich polach wpisać miejsce startowe i docelowe. Przy czym bardzo łatwo można teraz dodawać/usuwać kolejne punkty trasy, a także zmieniać ich kolejność. Dodatkowo można zmienić mile na kilometry, a także zaznaczyć unikanie autostrad.
4. Do zmian interfejsu można jeszcze zaliczyć inny przycisk chowania danych i powiększania mapy.

Ze zmian funkcjonalnych dodana została możliwość wyznaczenia pieszej wycieczki, ale jak informuje ostrzeżenie ta opcja jest jeszcze we wczesnym stadium rozwoju. To chyba wszystkie zmiany, raczej kosmetyka, ale opcja rozbudowy map o trasy piesze wydaje się bardzo ciekawa.


Zmiana adresów RSS

W związku z podpięciem domeny webatech.pl do bloga i lekkim tuningu jego nazwy (z vTech na webatech) wszystkich, którzy subskrybują kanały RSS z mojej strony Wiadomości, czy Komentarze informuję o zmianie adresów z serwisu FeedBurner.
Nowe adresy to Wiadomości i Komentarze.
Adresy oryginalne pozostają bez zmian.

Rozwiązanie problemu bloga z fmix.pl

Od momentu podpięcia domeny miałem problem z pełnym załadowaniem motywu graficznego mojego bloga. Nie wiedzieć dlaczego po powrocie do adresu http://volfen.blogspot.com wszystko wracało do normy. Nie zrażony postanowiłem rozwiązać sprawę w jak najprostszy sposób. I muszę przyznać, że udało się...

Rozwiązanie mojego problemu było bardzo proste. Zebrałem wszystkie grafiki, do których były odwołania w kodzie strony. Część z nich znalazłem na innych serwisach w innych template'ach. Następnie założyłem konto na polskim flikrze, czyli fmix.pl i przygotowałem specjalny publiczny album, w którym umieściłem wszystkie grafiki. Następnie poprawiłem odpowiednie odwołania w XMLu mojej strony i jak widać template ładuje się bez problemów.

A propo fmix.pl:
Serwis należy do grupy o2.pl. Według mnie jest to najbardziej prężna firma związana ze światem www w Polsce (aż szkoda, że nie dalej). Po rozmowie z przedstawicielami o2.pl wiosną wiem, że mają tak przygotowana infrastrukturę informatyczną, że mogą zrealizować każdy ciekawy pomysł i jak widać skrzętnie to wykorzystują. Ostatnio przedstawili platformę handlową - otwarte24.pl, niedawno serwis map - wikimapa.pl, a teraz wystartował polski flikr, czyli fmix.pl.
Główna funkcjonalność serwisu, to umieszczanie wszelkiego rodzaju zdjęć, bez limitu przesłanych fotografii, za to ograniczone do wielkości wgrywanego pliku – 100 MB. Można je także edytować i komentować, dzielić się zdjęciami ze znajomymi, czy rodziną.
Mam też trzy uwagi, które nasunęły mi się w trakcie prac z serwisem:
1. Brak przesyłania plików po URLu.
2. Nie mam pojęcia po co są tworzone postfixy [x], które tylko zaciemniają nazwę pliku.
3. Brak bezpośredniego linku do oryginalnego zdjęcia tylko do strony html, na której się on znajduje.

Mi osobiście ten serwis bardziej przypomina Google Picasaweb, ale przez polskie serwisy został okrzyknięty mianem flikra. Czekamy na nowe pomysły od tlenowej spółki.

28 lipca 2008

Nasza-klasa - bardziej profesjonalne podejście

Około dwóch tygodni temu, a dokładniej 17 lipca zespół pracujący nad serwisem nasza-klasa wprowadził podział na konta fikcyjne i realistyczne. Wiązało się to oczywiście z akceptacją nowej wersji regulaminu. Jednak co ciekawe na razie nie ma informacji jakoby konta wskazujące na nieistniejące osoby miałyby być usunięte. Ciekawe więc czy nk szykuje nam jakąś nową, ciekawą funkcjonalność, czy za kilka dni, czy tygodniu zapowie usunięcie kont nierealnych.

Wydaje mi się, że sytuacja taka spowodowana była kilkoma spostrzeżeniami. Otóż profile nierealne, a tym samym zbierające np. ród określonej rodzinny, czy zwolenników Fiata Panda wyglądały na tle serwisu mało profesjonalnie. Do tego mogły służyć do gromadzenia danych nieświadomych użytkowników, którzy w profilach zaznaczyli opcję widoczności danych tylko dla znajomych. Jest jeszcze jeden powód rozgraniczenia profili i według mnie niedługiego ich usunięcia. Chodzi o profile reklamowe. Generalnie zmiany w jakich podąża nk oceniam pozytywnie.

PS. Warto dodać, że w serwisie pojawiły się ogłoszenia o pracę. Wygląda na to, że zespół nk znacznie się powiększy. Czyżby jeszcze szybszy rozwój w kolejnym czasie? Może publiczne API?

25 lipca 2008

Problemy z ładowaniem tematu graficznego po raz drugi

Doszedłem do tego dlaczego czasami motyw graficzny Blogy Illacrimo, który wybrałem nie ładuje się w całości. Otóż sprawa jest prosta, bo chodzi o domenę. Gdy korzystam po prostu z adresu Bloggerowego, to ładowany jest każdy element motywu. Jeśli jednak podepnę domenę pod bloga, od razu można zaobserwować problemy.
Wyjścia, z tej sytuacji są dwa.
1. Rezygnacja z Bloggera i przeniesienie na wordpressa.
2. Znalezienie rozwiązania.

Na razie skupiam się na punkcie 2. jeśli nie będę go w stanie spełnić, to przejdę do planu 1. Czy ktoś spotkał się z podobnym problemem?

Niedopracowania bloggera część 1

Używam serwisu Google do blogowania już blisko dwa lata. Przez ostatni rok trochę intensywniej niż wcześniej. Dzięki temu zauważyłem kilka niedociągnięć jakie programiści z Mountain View mogli by poprawić. Dla lepszego rozłożenia informacji postanowiłem publikować je w krótkich postach i na koniec zebrać w jedno dłuższe podsumowanie.

Na początek sprawa tytułów i tworzenia URL-i.
Otwierając dowolną wiadomość napisaną i opublikowaną w Bloggerze można zauważyć, że jej URL składa się wyłącznie ze standardowych znaków (np. brak polskich czcionek). Wydaje się to oczywistym podejście jednak należy pamiętać, że Blogger nie radzi sobie z konwersją polskich czcionek użytych w tytule. Zatem żeby URL wiadomości wyglądał "normalnie" (tak żeby w wyszukiwarce można było go od razu rozpoznać), należy publikować notki z tytułami bez polskich znaków, a następnie dokonywać ich edycji poprawiając tytuł na "polski".
Jest to bardzo proste i użyteczne rozwiązanie, ale uważam, że Blogger mógłby standardowo zamieniać czcionkę.

24 lipca 2008

Problemy z ładowaniem tematu graficznego

Z niewiadomych mi powodów (próbuję to ustalić), część elementów z motywu graficznego, który ostatnio wybrałem nie ładuje się. Część informacji widocznych w środkowym sidebarze może być nie widoczna, za co przepraszam. Postaram się usunąć problem jak najszybciej ponownie wgrywając nowy temat i uaktualniając go do swoich potrzeb.

23 lipca 2008

Domena w końcu działa (problemy z dnsami i nazwa.pl zażegnane)

Półtora dnia zajęło mi dochodzenie do tego jak właściwie przekierować wykupioną w nazwa.pl domenę, ale w końcu chyba się udało. Trochę problemów sprawił mi też Blogger, ale to tylko oczywiście mój wybór jako platformy blogowej, bo mogłem przecież wykupić miejsce w nazwa.pl i postawić swojego wordpressa. W każdym razie poniżej kilka porad co i jak wykonać jeśli ktoś miałby podobne problemy.

Stan:
1. masz wykupioną domenę;
2. prowadzisz bloga korzystając z platformy Blogger;
3. chcesz podpiąć swoją domenę pod działający blog;
4. masz wykupioną domenę:
4a) w serwisie umożliwiającym zmianę CNAME;
4b) w serwisie nieumożliwiającym zmiany CNAME (np. nazwa.pl);

Rozwiązanie A:
Postępuj zgodnie z tym co podpowiada Blogger, czyli w odpowiednim polu w miejscu gdzie masz wykupioną domenę zmień CNAME według wzoru Alias ustawi na www, a Nazwa na ghs.google.com. pamiętając o kropce na końcu. Zamiast www, możesz także wpisać pełną nazwę czyli np. www.mojadomena.pl Poźniej przejdź do punktu Rozwiązanie A i B.

Rozwiązanie B:
1. W tym przypadku sprawa wygląda trochę inaczej. Przedstawię je dokładnie na przykładzie nazwa.pl, z którym miałem problemy. Chcąc przekierować swoją domenę regionalną (czytaj .pl) na serwer bloggera musisz zacząć od wybrania innego serwera DNS. Najlepiej i najprościej skorzystać z darmowego FreeDNS SGH. Na początku należy założyć konto w serwisie (link) lub skorzystać z linka w lewej kolumnie. Po podaniu wszystkich niezbędnych danych serwer generuje e-mail w celu potwierdzenia zapisania się. Zaakceptuj go i zaloguj się do serwisu.
2. Teraz stwórz strefę, którą nazwij mojadomena.pl.
3. Wejdź do środka utworzonej strefy i odnajdź sekcję Rekordy aliasów (CNAME). Następnie w pierwszym polu Alias wpisz www, a w drugim ghs.google.com. (z kropka na końcu). Możesz jeszcze dodać jeden wpis, żeby przekierować adres bez www. W tym celu w polu Alias wpisz mojadomena.pl, a w CNAME powtórz ghs.google.com.(z kropką na końcu).



4. Następnie kliknij na dole na przycisk Utwórz utwórz konfigurację strefy.
5. Konfiguracja zostanie przetworzona w przeciągu 30 minut. Taki czas musisz odczekać zanim przystąpisz do dopisania DNSów w portalu nazwa.pl.
6. Po otrzymaniu e-maila od FreeDNS SGH i odczekaniu czasu możesz przystąpić do konfiguracji domeny w nazwa.pl. Zaloguj się do panelu użytkownika.
7. Następnie wybierz Twoje domeny i otwórz konfigurację domeny, której DNSy chcesz zmienić.
8. W kolejnym punkcie kliknij na przycisk Konfiguruj domenę i wybierz ostatnią opcję Zewnętrzne DNSy. 9. W polach wpisz odpowiednio fns1.sgh.waw.pl, fns2.sgh.waw.pl i zaakceptuj zmiany. Później przejdź do punktu Rozwiązanie A i B



Koniec rozwiązania A i B
1. Zaloguj się do serwisu Blogger i otwórz Pulpit nawigacyjny, czyli dashboard.
2. Następnie przejdź do sekcji Ustawienia (Settings) i otwórz drugą zakładkę, czyli Publikowanie.
3. Później kliknij na link Domena niestandardowa i Przełącz do ustawień zaawansowanych.



4. W polu Twoja domena wpisz nazwę domeny np. www.mojadomena.pl i na koniec kliknij na przycisk Zapisz ustawienia.
5. To już koniec, teraz wystarczy poczekać na aktualizację wszystkich DNSów.

22 lipca 2008

Beta onet oficjalnie nową odsłoną Onet.pl

Według informacji jaką można odnaleźć na stronie serwisu Onet.pl, w najbliższym czasie nastąpi wyłączenie, rezygnacja ze starego layoutu strony. Już teraz witryna dostępna pod adresem http://onet.pl wskazuje na nową odsłonę serwisu, która jeszcze niedawno była w wersji beta. O przemianie jednego z pierwszych serwisów informacyjno-rozrywkowych w Polsce pisałem już wiele razy. Warto prześledzić zarzuty i pochwały z pierwszego wpisu, a także informacje jakie znalazły się w następnych <2>, <3>, <4>.
Generalnie wprowadzone uaktualnienia oceniam na duży plus. W porównaniu do tego co zostało zaprezentowane na początku zespół pracujący nad nowym onetem postarał się i otrzymaliśmy produkt warty odwiedzenia i przyjrzenia się. Boleć może jedynie fakt, że według wzoru z pierwszej, głównej strony serwisu nie zmieniono kolejnych podstron z wybranych kategorii, ale być może zostanie to zrobione w dalszej kolejności.
PS. Jestem zadowolony z przygotowania sidebara tak jak chciałem, być może ktoś z onetu trafił przypadkiem na mojego bloga.

21 lipca 2008

Nowa odsłona vTech, czyli webatech.pl

W końcu zebrałem się i poczyniłem kroki w celu usystematyzowania swojego bloga. Zachęcony promocja w NetArt (0,90gr za domenę) zakupiłem webatech.pl. Oprócz tego zmieniłem układ strony i uporządkowałem go tak jak zawsze chciałem to zrobić. Dodałem kilka nowych elementów, zapisałem się do blipa i polskiego myblogloga, czyli flakera. Teraz, czas więc na ... dalsze udoskonalenia i tworzenie zawartości, która ktoś zauważy, a może nawet przyda mu się.
Na koniec chciałbym prosić o ocenę i ewentualne propozycje, co i jak zmienić, a także wypowiedź, którą z domen łatwiej zapamiętać, skojarzyć: 1. webatech.com, 2. webatech.eu, 3. webatech.info, 4. webatech.net, 5. webatech.pl.

18 lipca 2008

Anty phishing

Na blogu Mobile and Web Blog ukazała się właśnie notka, która doskonale wpisuje się w klimat kilku moich poprzednich postów dotyczących phishingu w sprawie z Allegro, a także socjotechniki do jakiej przyzwyczajają nas telemarketerzy z banków.
Najciekawsze w niej są kroki jakie powinny być podejmowane przez firmy jak i internautów w celu zminimalizowania ryzyka utraty danych:
1. Firmy powinny często przestrzegać internautów, o tym, że nigdy nie proszą w mailach o uzupełnienie, czy też podanie poufnych danych. Więcej, e-mail adresowany powinien być z imienia i nazwiska do danej osoby (zminimalizuje to niebezpieczeństwo) - to o czym wspominałem w sprawie Allegro.
2. Konsumenci powinni być świadomi, ale też informowani, o tym żeby nie klikać na adresy URL zawarte w e-mailach, w szczególności jeśli przychodzą one z banków. Rozwiązaniem tego jest odwiedzenie strony bezpośrednio poprzez wpisanie jej adresu w pasku adresów - to także można podciągnąć pod sprawę z Allegro.
3. Konsumenci powinni być świadomi, ale także informowani o tym żeby sprawdzać, identyfikować witryny na których podają ważne informacje. Warto w tym celu używać najnowszej wersji Firefoksa, która w prosty sposób prezentuje dane z certyfikatów, a także sprawdza, czy odwiedzaliśmy daną witrynę wcześniej.
4. Konsumenci powinni być świadomi, ale także informowani o tym żeby zakładać silne hasła. Ja za takie uważam te które zawierają co najmniej 10 znaków w tym duże i małe litery, liczby, a także znaki specjalne. Problemem może być fakt, że wielu internautów używa tego samego hasła na wielu stronach. Moim marzeniem jest logowanie za pomocą kluczy, certyfikatów szyfrowanych za pomocą linii papilarnych.
5. Konsumenci powinni być świadomi, ale także informowani o tym żeby nie odpowiadać na e-maile proszące o udostępnienie ważnych danych osobowych.
6. Internauci powinni mieć możliwość i powinni chcieć dodawać strony wykorzystujących phishing - jeden z najciekawszych punktów, postulatów.

16 lipca 2008

Banki a socjotechnika

Po przeczytaniu kilka lat temu książki Kevin Mitnick "Sztuka podstępu" pojąłem znaczenie słowa socjotechnika. Dzięki temu w wielu przypadkach jakie spotykają mnie codziennie wiem jak się zachować i jak odmówić podania danych ciekawych dla rozmówcy pod drugiej stronie.
Dzisiaj właśnie po raz kolejny spotkała mnie sytuacja w której zostałem poproszony o podanie swoich danych osobowych. Nie będę pisać dokładnie o jaki bank chodzi, ale podejrzewam, że większość z nich działa na podobnej zasadzie. Wracając do sprawy. Zadzwoniła do mnie miła pani, która przedstawiła się z imienia i nazwiska i zajmowanej pozycji w banku. Następnie zapytała czy może mi przedstawić indywidualną ofertę. Po mojej zgodzie stwierdziła jednak, że musi mnie najpierw zweryfikować, czy rzeczywiście dodzwoniła się do właściwej osoby. Zgodziłem się, bo nie wiedziałem co mnie czeka. A czekała mnie mała niespodzianka. Pani grzecznie zaczęła od PESELu, a następnie chciała żebym podał jej inne swoje dane. Na moją uwagę, że nie będę przekazywać nikomu swoich danych zareagowała dość dziwnie, z lekkim oburzeniem i stwierdziła, że mogę przecież przeczytać na ich stronie internetowej, że ona pracuje w takim, a takim dziale - Jakby ten kto mógłby się pod nią podszyć nie mógłby najpierw tego sprawdzić w sieci. Na tym zakończyła się moja rozmowa i po raz kolejny nie usłyszałem lukratywnej oferty na kartę kredytową.
Pozdrawiam i pamiętajcie, żeby wystrzegać się podawania danych jak dzwoni (z ukrytego numeru) do ciebie konsultant z jakąkolwiek ofertą.

15 lipca 2008

Allegro i phishing część 2

1 lipca napisałem post o możliwości przeprowadzenia ataku phishingowego na klientów Allegro. Ku mojemu zadowoleniu dostrzegły go inne media tj. Aukcje.org i Dziennik Internautów, którego redaktor Marcin Maj po trzech dniach przeprowadził bardziej dokładną analizę informacji na temat zabezpieczeń Allegro. Udało mu się uzyskać wypowiedź Patryka Tryzubiaka rzecznika Allegro:
Chcemy zwiększyć pewność adresatów, że list pochodzi od nas, dzięki wprowadzeniu dodatkowych, personalizowanych informacji w treść emaila. Pracujemy właśnie nad wprowadzeniem tej funkcjonalności. Co do linku do logowania, zdecydowaliśmy się na taką możliwość ponieważ zwiększa wygodę adresata. Uruchomienie w/w opcji powinno zwiększyć odporność całej komunikacji mailowej Allegro - Użytkownik na atak fishingowy – mówi Tryzubiak.
Podobny sposób wykorzystuje już światowy gigant eBay, który do niektórych z e-maili jakie wysyła do swoich użytkowników dołącza imię, nazwisko i login z serwisu aukcyjnego. Jednak Jakub Dębski z firmy ESET uważa to za chybiony pomysł. W dzisiejszych czasach kiedy dane z serwisów takich jak nasza-klasa, goldenline, czy grono są powszechnie dostępne, nie jest trudnym powiązanie tych danych z Allegro.
Według mnie taki pomysł jest lepszy niż stan obecny. Może warto byłoby dodatkowo podpisywać e-maile certyfikatem, czy kluczem, dzięki temu internauci mieliby pewność od kogo pochodzi dany list. Allegro jest już na tyle rozwiniętą marką, że mogłoby także co jakiś czas sponsorować akcję informującą swoich użytkowników o potrzebnie sprawdzania certyfikatu na stronie przed zalogowaniem. Mogliby także opowiedzieć się za przeglądarką, którą uważają za najbezpieczniejszą do korzystania z ich serwisu.

Rynek porównywarek cen cześć trzecia - czerwiec - UPDATE

W poprzednim miesiącu przedstawiłem informacje na temat tego jak kształtuje się polski rynek porównywarek cen. Pod lupę wziąłem pięć najbardziej liczących się serwisów, czyli: skapiec.pl, ceneo.pl, nokaut.pl, radar.pl i kupujemy.pl. Do oceny kolejności zastosowałem swoją metodologię, na którą składają się wyniki z serwisów:
Alexa - narzędzie do badania statystyk stron WWW;
Dnscoop - wylicza "ile warta" jest dana strona.
W tym miesiącu także powracam z zestawieniem, żeby sprawdzić, czy na rynku zaszły jakieś zmiany. Z początkowych wyników mogę powiedzieć, że trochę się dzieje. Miejsca poszczególnych graczy nie zmieniają się, ale inne elementy testu są bardzo ciekawe.
Generalnie przez ten miesiąc (czyli połowę maja i czerwca) prawdopodobnie kupowaliśmy mniej niż miało to miejsce w poprzednich tygodniach. Odzwierciedleniem tego są słabsze wyniki w metodologii jaką stosuje serwis Alexa.


Na pierwszym miejscu niezmiennie Ceneo, wspierane oczywiście przez Allegro. W tym miesiącu lekki, minimalny spadek, czego nie odzwierciedla jednak wynik w Aleksie - 3772. Natomiast wartość serwisu w Dnscoop to $10,316,480, czyli o ponad 3 mln mniej niż w poprzednim miesiącu!!!.


Według Alexy o pozycję wicelidera niezmiennie walczą Nokaut i Skąpiec. Od poprzedniego miesiąca zmieniło się tyle, że Skąpiec zaczyna więcej tracić w stosunku do Nokautu. Pod względem oglądalności (czyli wyświetleń strony) górą jest Skąpiec, jednak jeśli weźmiemy pod uwagę zasięg, dostępność (Daily Reach) to wygrywa jest Nokaut. W kategorii Traffic Rank oba serwisy mają zbliżone wartości. Jeśli jednak rozpatrzymy miejsce w rankingu Alexy, to Nokaut jest na miejscu 8836 (wzrost o prawie 200 miejsc), a Skąpiec dużo dalej tzn. 14289 (spadek o ponad 200 miejsc). Po tym widać, że do poprzedniej różnicy należy dodać aż 400 pozycji. Już teraz widać, który serwis jest popularniejszy. Problem jednak pojawia się gdy sprawdzimy wyniki w Dnscoop odpowiednio $1,658,300(spadek jest spowodowany prawdopodobnie złym wyznaczeniem w poprzednim miesiącu) i $2,167,120 (czyżby wartość serwisu wzrosła 3 razy, chyba wkradł się jakiś błąd). Na miejscu wicelidera widzę raczej serwis Nokaut. Niestety dla Skąpca wygląda na to, że oddala się on od 2 miejsca. Co ciekawe obydwa serwisy ogólnie zanotowały minimalne spadki.


Dwa ostatnie miejsce, także bez zmian przypadają kolejno serwisom radar.pl i kupujemy.pl, przy czym ten drugi po zainwestowaniu w niego funduszu MCI powinien chyba radzić sobie znacznie lepiej. Może z wykresu minimalnie radzi sobie trochę lepiej niż w poprzednim miesiącu. Jednak ostateczny ranking przedstawia się następująco:

Podsumowując zbliżają się wakacje, tak więc w poprzednim miesiącu porównywaliśmy mniej cen i mniej kupowaliśmy. Układ sił się nie zmienia, wszyscy po trochu stracili.

PS. Następne zestawienie już za miesiąc. Nadal czekamy na uruchomienie niemieckiego PriceGrabbera.

UPDATE:
Korzystając z wyników przedstawionych przez Compete za maj i Quantcast za czerwiec przygotowałem bardziej szczegółowe zestawienie, które tylko potwierdziło moje wcześniejsze przewidywania.



maj-czerwiec [%] Ceneo Nokaut Skąpiec Radar Kupujemy
Alexa Ranking 20 3772 8836 14289 49314 124855
Alexa Page/Visit 5 4,6 2,02 7,6 1,8 N/A
DNscoop Wartość [$] 10 10316480 1658300 2167120 N/A N/A
Compete Internauci 4 8744 6372 4470 103 N/A
Compete Ranking 20 163154 212118 28578 N/A N/A
Compete Wizyty 5 11129 6492 519 103 N/A
Compete Czas na stronie [s] 3 204 94 73 29 N/A
Compete Page/Visit 5 4,6 2,4 3,3 2 N/A
Quantcast Ranking 20 54566 36660 N/A N/A N/A
Quantcast Internauci 3 20955 30735 N/A N/A N/A
Quantcast Wizyty 5 7230 6520 N/A N/A N/A
Wynik 100 60,75 50,15 48,24 13,64 1,86

01 lipca 2008

Blog vs Portal

Polska blogosfera rozwija się równie dynamicznie co europejska, czy też amerykańska, żeby nie powiedzieć, że jest dużo powyżej średniej światowej (moje domniemania po obserwacji zainteresowania wśród znajomych i ich znajomych). Jednak w wielu przypadkach granica pomiędzy blogiem, a portalem (czytaj stroną z newsami) zaciera się. Zaczyna się od tego, że na blogu regularnie pojawiają się po prostu "gołe" informacje na temat nowych wersji oprogramowania, czy też nowych serwisów. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby do każdej z notatek dodany został podsumowujący komentarz autora, bo według mnie to jest właśnie podstawowa różnica pomiędzy blogiem a portalem.
Czasami zastanawiam się, czy jest sens w informowaniu internautów o tym co mogą znaleźć na wszystkich serwisach i w dużej mierze dochodzę do wniosku, że nie ma to sensu (chyba, że informacja jest na tyle rewolucyjna, że nie opublikowanej jest groźne). Ciekawą formułę przyjął ReadWriteWeb, który jest takim niby blogiem, bo większość publikowanych na nim informacji jest autorska (czytaj: stworzona po pewnych przemyśleniach). To mi się właśnie podoba.
Podobną zasadą, choć według mnie mniej konsekwentnie kierują się w piszący w TechCrunchu.
Jeśli chodzi o polskie serwisy to najbardziej cenię informacje które można znaleźć na AntyWeb, AppleBlog, Webstop czy blogu Artura Kurasińskiego. Te dwa ostatnie spełniają według mnie takie same założenia jak wspomniane wyżej amerykańskie serwisy. Mam wrażenie, że na AntyWebie, od ostatniego czasu (czytaj: zmiany formy, layoutu) publikowane są po prostu informacje. Być może wszystko to ulegnie zmianie, ale nie zawsze przecież musi być tak jak ja chcę:).
Niestety granica pomiędzy blogiem a portalem jest mocno płynna, szczególnie jeśli mówimy o blogach technologiczno-internetowo-informatycznych.
PS. Na dokładkę można dodać informacje, że obecnie blogerów zaprasza się na konferencje i spotkania marketingowe, tak jak innych przedstawicieli mediów.

Nasze zmiany w naszej klasie

Co najmniej do końca kwietnia największy portal społecznościowy w Polsce, czyli nasza-klasa.pl rozwijał się bardzo wolno. Od dłuższego czasu nie wprowadzano nowych aktualizacji funkcjonalnych i można było się spodziewać, że przyczyni się to do spadku popularności serwisu (co ostatnio stało się faktem Antyweb).
Jednak po pojawieniu się inwestora i jak można przypuszczać świeżego dopływu gotówki nastąpił oczekiwany przeze mnie rozwój serwisu. Wprowadzono 5 ciekawych uaktualnień: powiadomienia, lista znajomych, zwijane listy, więcej zdjęć od znajomych, informacje o serwisie na stronie głównej. Teraz po zalogowaniu się kilka dni temu do serwisu zauważyłem kolejne usprawnienia i ficzery.
Pierwsze co rzuca się w oczy już po zalogowaniu to możliwość ustawienia statusu dla znajomych w panelu Aktywni znajomi. Nie jest to super funkcjonalna nowość, jednak umożliwia lepszą komunikację z przyjaciółmi i jak mi się wydaje jest początkiem prac nad komunikatorem webowym jaki za jakiś czas pojawi się na n-k.
UPDATE: Pisząc ten tekst zauważyłem małą zmianę i nie wiem czy właśnie zaakceptował ją zespół programistów, czy po prostu ja się pomyliłem (przyjmuję wersję pierwszą). Klikając na kontakt w Aktywnych znajomych można wysłać do nich wiadomość. Na razie wydaje się to tylko skrócona wersja listu, ale to już coś, teraz tylko malutki kroczek do komunikatora i zapisywania rozmów w dziale Wiadomości.
UPDATE2: W liście znajomych powinny być dodane pseudo, żeby nie pomylić znajomego (z autopsji).
Do promocji kolejnej nowości sprytnie wykorzystano tytuł filmu Les Visiteurs, czyli Goście Goście z 1993 Jeanem Reno (czy pomoże on tak jak marce EB). Tutaj już funkcjonalnie sprawa przedstawia się znacznie lepiej, bo umożliwia zobaczenie, kto wcześniej odwiedzał twój profil. Ja jednak widzę jeden problem. Logujemy się do serwisu i sprawdzamy kto nas odwiedzał. Wchodzimy do profili znajomych zostawiając "notkę", że ich odwiedziliśmy. Oni po zalogowaniu widzą, że ich odwiedziliśmy i sami wchodzą na nasz profil. I tak koło się zamyka - jednak dotyczy to osób, które raczej sporadycznie korzystają z n-k.
Trzecia nowa funkcja dotyczy wyszukiwania znajomych poprzez sprawdzanie szkół. Dodano tutaj zaawansowane możliwości sprawdzenia, kto uczęszczał do danej klasy, czy szkoły. Polegają one na rozdzieleniu szkół na zweryfikowane i niezweryfikowane przez moderatora. Widać n-k, chce w końcu zapanować nad bałaganem, w którym jedna uczelnia występuje kilka razy pod różnymi nazwami. Ciekawe tylko, czy programiści stworzyli funkcje do ich łączenia, bo ja tak sobie to wyobrażam. Jedną z dużych wad n-k, był właśnie nieład w utworzonych przez internautów szkołach.
Kolejna nowość, a właściwie dwie kryją się na następnej zakładce, czyli Znajomi. Pierwsza dotyczy prezentacji znajomych znajdujących się w twoim profilu. Od teraz listę można przeglądać alfabetycznie lub w kolejności dodawania, a co ciekawsze wyszukiwanie wybranego kontaktu odbywa się teraz w czasie rzeczywistym, co oznacza tyle, że po wpisaniu pierwszych liter hasła wyniki na stronie są filtrowane i przedstawiane tylko te zawierające dane słowo.
Druga dotyczy wysłanych zaproszeń. Od teraz można zobaczyć wysłane przez nas zaproszenia, które nie zostały odebrane, a także te, które przyszły do nas i ich nie zaakceptowaliśmy.
Akurat w tej sekcji znalazły się całkiem przydatne nowości.
Jednak chyba największą zmianą jest zmiana aranżacji interfejsu prezentującego profil znajomego, bądź znajomej.Teraz wszystkie dane zostały umieszczone na pięknym niebieskim tle, białą czcionką (minus). Wyróżniono zdjęcie z podpisem i dzięki nowemu układowi znalazło się dobre miejsce na reklamy (plus). Ogólnie nie ma się do czego przyczepić, no może do doboru kolorów tła i informacji, a także do opisu Znajomi -163  i Galeria zdjęć - 2. Przecież ja nie ma -163 znajomych, a zdjęć -2. Półpauzy, myślniki, minusy do poprawy na dwukropek, i lekka zmiana koloru tła, bądź czcionki tak żeby była bardziej widoczna.


Generalnie wprowadzone zmiany oceniam na duży plus. Fajnie, że n-k się rozwija i nie stoi w miejscu, ciekawie byłoby jeszcze połączenie n-k z jakąś platformą blogową, wtedy być może ruch generowany przez internautów, a tym samym wpływy z reklam byłby jeszcze większy.

mAllegro bez echa

Allegro w końcu dostrzegło rynek mobilnych internautów i zaprezentowało pierwszą wersję testową swojego mobilnego serwisu mobileAllegro, mobilneAllegro, mAllegro (oczywiście nie zadbano wcześniej o domenę i nie jest ona własnością Allegro). Aby z niej skorzystać wystarczy połączyć się ze stroną www.allegro.pl za pośrednictwem urządzenia mobilnego (czytaj telefonu, który nadaje i odbiera w GPRS). Informacja jaka ukazała się 4 dni po starcie mAllegro:
"Informujemy, że na stronie głównej mAllegro udostępniliśmy link Pełna wersja serwisu. Umożliwia on korzystanie przy pomocy telefonu komórkowego z klasycznej wersji Allegro. Uproszczona wersja mobilna jest uruchamiana domyślnie po połączeniu z witryną."
Wygląda na to, że użytkownicy nie bardzo chcą korzystać z ograniczonego funkcjonalnie mAllegro i wolą zapłacić więcej za pobrane dane, a mieć dostęp do wszystkich opcji platformy aukcyjnej. Czas więc, aby programiści Allegro zabrali się do pracy i przygotowali na prawdę dobre mobilne Allegro, bo sam pomysł jest ciekawy, tylko brakuje mu wykończenia.

Allegro i phishing

Kilka dni temu znajomy pokazał mi informację przesłaną od Allegro dotyczącą wpłaty za wystawianie aukcji. Owa wiadomość przesłana została oczywiście przez e-mail. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że w liście znajdziemy adres konta bankowego i dodatkowo link do strony przez, którą możemy dokonać wpłaty. I tutaj pole do popisu mają phishingowcy.
Co ciekawe w kwietniu tego roku Allegro miało taki problem, ale wtedy wystosowano tylko komunikat (który według mnie przeszedł bez echa), w którym nalegano na sprawdzanie nadawcy e-maila (śmiech na sali). Według mnie tylko patrzeć kiedy nastąpi jakaś kolejna zmasowana akcja wyłudzania pieniędzy. Niestety Allegro nie chce uczyć się na błędach i w żaden sposób nie chcą zabezpieczyć swoich kontrahentów, a można by np. nie umieszczać linków w e-mailach lub szyfrować certyfikatem nie tylko logowanie, ale i sesje po zalogowaniu.

Moja aktywność w sieci

O mnie

Moje zdjęcie
Z wykształcenia programista, z zamiłowania pasjonat technologii internetowych, w pracy głównie jako redaktor i twórca wizerunku. Oprócz codziennego badania życia na Flaker, Twitter, Blip, prowadzi własną stronę www.webatech.pl o internecie i związanych z nim technologiach, w szczególności tych, które przedstawiają Google, Apple, Microsoft i Mozilla.