28 lutego 2013

Polska amerykańska

Jakiś czas temu miałem okazję rozmawiać z Polakiem, który postanowił wrócić do Polski z USA po długim pobycie w kraju gdzie dolary leżą na ulicy. Opowiedział, że po wylądowaniu na lotnisku i zobaczeniu witryn pierwszych sklepów był bardzo zaskoczony i to nie faktem uginających się od towarów półek, tylko polangielskimi nazwami. Uderzały go wszechobecne SALE, BUTIQUE i *shop*. Potem po pobycie w sklepie spożywczym pomyślał, że chyba w ogóle się nie przeprowadzał tylko nadal jest w USA.
Niestety nasz język bardzo się zangielszczył (nie mówię, że ja jestem ideałem, chociaż się staram). Wiele polskich wyrazów zastępujemy, nie wiedzieć dlaczego angielskimi odpowiednikami, a na emigracji Polacy walczą o nasz narodowy język, o naszą kulturę i jak to się mówi spuściznę i dziedzictwo. Niestety myślę, że sytuacja ta będzie się tylko pogłębiać...

27 lutego 2013

Internet, nie tylko LTE w każdym samochodzie

Mniej więcej w 2005 roku po swojej podróży do USA miałem dużo pomysłów na ulepszanie życia (ciekawe dlaczego?). Jeden z nich przypomniał mi się podczas porannej prasówki, kiedy przeczytałem na Antywebie informację o tym, że w każdym samochodzie firmy GM mają być montowane moduły LTE i tym samym samochód ma być podłączony do internetu. Sam pomysł, zarówno mój o którym za chwilę, ale także GM nie jest innowacyjny, chociaż warty odnotowania.
Ja poszedłem troszkę inną drogą i zafascynowany technologią WiMAX i możliwościami przesyłu fali na duże odległości przygotowałem projekt, w którym samochody, a w szczególności taksówki mogłyby się łączyć do centrali rozmieszczonych w głównych częściach miasta. Myślałem wtedy także o tym, żeby samochody mogły się ze sobą porozumiewywać wymieniając podstawowe informacje o szybkości jazdy i utrudnieniach, co umożliwiłoby taksówkarzom na szybsze pokonywanie przeszkód w postaci korków. No, ale to tyle tak mi się tylko przypomniało:)

Moja aktywność w sieci

O mnie

Moje zdjęcie
Z wykształcenia programista, z zamiłowania pasjonat technologii internetowych, w pracy głównie jako redaktor i twórca wizerunku. Oprócz codziennego badania życia na Flaker, Twitter, Blip, prowadzi własną stronę www.webatech.pl o internecie i związanych z nim technologiach, w szczególności tych, które przedstawiają Google, Apple, Microsoft i Mozilla.