15 września 2008

Kolejna wersja biura Google

Jak przystało na blog informujący o nowosciach jakie pojawiają się w usługach Google pragnę zaprezentować nową wersję Google Docs, a dokładniej uaktuaklniony edytor tekstu i prezentacji.

Google Presentation
Z okazji zbliżających się "pierwszych urodzin" w tej części usługi Google Docs pozwalającej na tworzenie prezentacji pojawiły się cztery nowe elementy.
Pierwszy z nich dotyczy zupełnie nowego layoutu, lub jak kto woli wyglądu, interfejsu. W końcu ułożenie opcji dostępnych w edytorze prezentacji jest podobne do tego jakie znamy z edytora dokumentów. Dzięki temu zyskano więcej miejsca na wyświetlanie okna prezentacji i sama aplikacja bardziej przypomina desktopowe. Tych, którzy nie pamiętają starego wyglądu odsyłam do Blogoscoped.

Kolejną nowością przedstawioną w prezentacjach są akcje. Dzięki nim można ustawiać np. czas pojawienia się danego elementu, czy jego ukrycia. Według mnie to element, którego bardzo brakowało usłudze prezentacji. Dzięki niemu staną się one jeszcze bardziej multimedialne, a tym samym będą mogły konkurować np. z OOo Impress.

Kolejne dwa uaktualnienia nie są już tak spektakularne, ale oczywiście warto o nich wspomnieć, choćby z tego względu, że będą na pewno częściej używane niż te wcześniejsze. Mowa o możliwości zbliżania i oddalania elementów (oczywicie przez CTRL++/CTRL+-), a także o pełnym undo/rendo. Swoją drogą, dziwne jest to, że Google wczeniej nie oferowało takich funkcjonalności, bo wydają się one wręcz podstawowe.

Google Docs
Ta część serwisu rozwijana jest w znacznie większym tempie niż pozostałe. Tym razem wprowadzono w niej kolejne trzy aktualizacje (do wersji angielskiej). Warto zaznaczyć, że niektóre z nich składają się z wielu elementów.
O jednej z nich informowałem już wcześniej, jednak nie była dostępna bezpośrednio w menu, ale poprzez wywołanie z paska adresów. Mowa o spisie treści. Trzeba przyznać, że programiści Google przygotowali bardzo ładnie wyglądający i dynamicznie zmieniający się element każdego większego dokumentu tekstowego. Dzięki temu w końcu będzie można w Google Docs tworzyć teksty, których nie trzeba będzie jeszcze dodatkowo uruchamiać w OOo Writerze, czy MS Wordzie, żeby dodać spis treści. Według mnie to uaktualnienie powinno pojawić się znacznie wcześniej, ale dobrze, że w końcu dostrzeżono potrzebę jego dołączenia.

Kolejne dwa uaktualnienia łączą się ze sobą i nazwane zostały Google for School. Pierwsze "Sprawdź słowo", czyli "Look up word" podzielone jest na trzy funkcje: definicja, synonim i encyklopedia. Dzięki tej funkcji zaznaczając dane w tekście słowo można sprawdzić jego znacznie i skojarzone z nim wyrazy w słowniku Merriam-Webster Online, lub sprawdzić jego opis w encyklopedii Brtanica. Druga z funkcji jest podobna, tyle że zintegrowana została z wyszukiwarka Google (także wydaje się, że ta opcja mogła być wprowadzona dużo wcześniej). Za jej pomocą można poszukiwać stron z wiązanych z wyrażeniem w Google lub znaleźć odpowiadający mu obrazek, zdjęcie. Tak więc dzięki Google powrót do szkoły, powrót do pisania wypracowań i innych tekstów może być łatwiejszy:)

PS. Być może niedługo będziemy mogli w polskiej wersji korzystać także z technologii Gears.
PS2. Nadal czekamy na możliwosc importu DOCX-ów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moja aktywność w sieci

O mnie

Moje zdjęcie
Z wykształcenia programista, z zamiłowania pasjonat technologii internetowych, w pracy głównie jako redaktor i twórca wizerunku. Oprócz codziennego badania życia na Flaker, Twitter, Blip, prowadzi własną stronę www.webatech.pl o internecie i związanych z nim technologiach, w szczególności tych, które przedstawiają Google, Apple, Microsoft i Mozilla.