Obecny rok (10-lecie istnienia firmy) jest jednym z najbardziej owocnych dla Google, jeśli chodzi o uruchomione prestiżowe projekty. O dwóch z nich pisałem już wcześniej, teraz warto byłoby dodać jeszcze jeden - 10100, czyli po prostu GOOGOL.
Według głównego hasła przedsięwzięcia projekt ma na celu zebranie pomysłów na zmianę świata, która pomogła by największej liczbie ludzi. Ktoś patrzący z boku mógłby powiedzie, że jest to stwierdzenie romantycznie, nierealne, ale Google udowodniło już że potrafi zaskoczyć każdego. Na budżet googola składa się 10 milionów dolarów. Nie jest ważne ani skala przedsięwzięcia, ani poziom zaawansowania technologicznego. Liczy się jedynie siła jak największego oddziaływania. Spośród zarejestrowanych pomysłów zostanie wybranych 100, następnie internauci określą elitę 20-stu propozycji, a spośród nich jury wybierze maksymalnie pięć zwycięskich projektów (może byc ich mniej).
Optymistycznie licząc każdy z projektów dostanie po 2 mln dolarów. Nie jest to kwota bardzo duża. W czasach popularności Michael Jordan (którego znają chyba wszyscy) zarabiał za sezon 40 mln-ów dolarów, co 10 lat temu stanowiło dużo większą wartość niż to co proponuje teraz Google. Można zatem spekulować, że to kolejna akcja marketingowa. Aczkolwiek ja stwierdzam, że jeśli komuś na świecie rzeczywiście ma być lepiej, to ja jestem za rękami i nogami, a Google i tak wszyscy lubimy.
Więcej szczegółowych informacji na stronie projektu Project 10 to the 100.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz