Jak kilka razy wspominałem moim ulubionym czytnikiem RSS-ów jest Google Reader. Ma on swoje plusy, ma i minusy - jak każda aplikacja. Używam go głównie dlatego, że mogę go zabrać zawsze ze sobą, bo dostępny jest przez WWW. Jednak GR ma kilka innych fajnych funkcji, np. umożliwia udostępnianie wybranych wiadomości.
Ze względu na brak czasu korzystam z tej funkcji namiętnie, często zaznaczając sobie wiadomości, które warto przeczytać później. Dzięki temu generuję subiektywną listę informacji, które uważam za najważniejsze. To także pewien plus dla ciebie, bo nie musisz już szukać w gąszczu, a wystarczy, że zasubskrybujesz się do mojego kanału. Polecam, bo warto.
PS. Możesz także skorzystać z banera po prawej stronie, którego wygenerowanie było możliwe dzięki serwisowi FeedBurner.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz