31 sierpnia 2008

Ostrzeżenia Firefoksa 3.0

26 sierpnia pisałem o problemach jakie mogą sprawić certyfikaty SSL w najnowszym Firefoksie, a także o tym jak się ich najprościej pozbyć. Mimo tego, że Firefox 3.0 lepiej zabezpiecza internautę, to cała sprawa i tak przypomina mi trochę Vistowe zabezpieczenie UAC, które wyłącza większość użytkowników systemu Microsoftu.
Powracam do tematu bo podobny pogląd zaczął być głoszony także przez amerykańskie serwisy internetowe np. OSNews - Firefox 3.0's SSL Certificate Interface Meets Resistance, amerykański PC World. Osobiście czekam, aż Mozilla przygotuje stosowną aktualizację, albo pojawi się chociażby jakiś dodatek rozwiązujący kwestię wyświetlania informacji o problemie z certyfikatem SSL.

29 sierpnia 2008

Nowa odsłona Skąpiec.pl

Tworzyłem porównania statystyczne polskich porównywarek cen, jednak nie miałem jeszcze sposobności opisania nowego Skąpca. Jak pewnie wielu zauważyło serwis ten niedawno przeszedł - według mnie - drastyczne zmiany na lepsze. Zmianie nie tylko poddany został layout strony, ale dodano także wiele nowych i co ważne przydatnych funkcji.

Interfejs
Strona główna prezentuje się o niebo lepiej. W końcu serwis jest ładny i przejrzysty. Twórcy dobrali znacznie bardziej pasujące kolory. Dodali możliwość doboru wielkości czcionki. Co ciekawe zmieniono także nagłówek strony, który zawiera teraz kilka nowych elementów w tym: "Jak to działa?", "Poradnik zakupowy", "Dla sklepów", "Dla prasy", "Dodaj do ulubionych", " Załóż konto" i "Dodaj wyszukiwarkę". Należy także wspomnieć, że nowy Skąpiec.pl został tak zaprojektowany, że teraz górna część strony nie przeładowuje się.

Funkcjonalność
1. Na początku należy wspomnieć o nowych możliwościach wielokrotnego wyboru w filtrowaniu produktów, np. przypadku monitorów LCD, będą to określone wartości przekątnej, rozdzielczości, kontrastu czy matrycy. Co ważne przy budowie nowego mechanizmu skorzystano z technologii AJAX, dzięki której nie jest przeładowywana cała strona a jedynie jej środkowa część z wylistowanymi produktami. Dzięki temu znalezienie wybranego produktu nie zajmuje już tak wiele czasu jak poprzednio. Do filtrów dodano także informacje, co one oznaczają - przydadzą się mniej zaawansowanym kupującym.
2. Na stronie Skąpca możemy także znaleźć informacje o tym, że w zależności od działu Skąpiec przyśpieszył od 15 do 50 proc.
3. Zmianie uległ także formularz dodawania opinii o produktach. Teraz można przedstawić wady i zalety produktu lub wybrać je z tych, które zostały zaproponowane. Dodatkowo, osoby wystawiające komentarz mogą poinformować innych konsumentów, jak długo są posiadaczami ocenianego sprzętu.
4. Niedługo w serwisie ma się pojawić opcja poprawiania nazwy, tzn. jeśli wpiszemy Kanon, to i tak serwis wyświetli produkty firmy Canon.
5. Nie należy zapominać o podglądzie sklepów na mapie. Dzięki temu rozwiązaniu można szybko sprawdzić, gdzie dany sklep się znajduje i jeśli oferuje odbiór osobisty to skorzystanie z takiej opcji.
6. Dość ciekawa jest funkcja przypisująca filmy z YouTube na temat wybranych produktów.

Inne
1. Wydaje mi się, że wcześniej Skąpiec.pl był dostępny tylko pod adresem Skapiec.pl bez polskich znaków.
2. Nie pamiętam żebym słyszał o starcie mobilnej wersji Skąpca, a taka już istnieje.
3. Zaprezentowano Sondi.pl serwis, który ma za zadanie agregowanie opinii i ocen wystawianych przez internautów korzystających ze Skąpca.

Co by się jeszcze przydało
1. Funkcja obcinania trzech pierwszych i trzech ostatnich sklepów.
2. Wyświetlanie kosztów przesyłki na stronie porównującej.
3. Możliwość sortowania po cenach z przesyłką.
4. Nie wiem czy to tylko u mnie, ale po kliknięciu na Koszt przesyłki strona wyświetla się w niepoprawnym kodowaniu.
5. Łuk przy belce "Wszystkie", "Najpopularniejsze", itd. powinien być innego koloru, na pewno nie niebieski. To jest raczej kopia tego co jest wyżej.
6. Przy wybieraniu kategorii, ta na której się znajduje kursor myszy mogła by być jakoś wyraźniej zaznaczona.
7. Na dole strony znalazłem trzy boxy, a w nich mało informacji i zero linków. Według mnie powinny one gdzieś prowadzić, być może do strony, gdzie temat jest omówiony dokładniej.

Generalnie jest nieźle i może w końcu Skąpiec powalczy o drugie miejsce tuż za Ceneo.

27 sierpnia 2008

Tym razem - Dopracowania serwisu Blogger, czyli idzie nowe

W czasie kiedy ja byłem na urlopie programiści pracujący nad rozwojem serwisu Blogger nie próżnowali i wprowadzili kolejne usprawnienia, a także nowości zarówno w wyglądzie, jak i funkcjonalności platformy blogowej. W związku z tym nie będę tym razem pisał o tym co uważam, że powinno zostać poprawione, ale o wspomnianych wyżej nowościach.

A więc do rzeczy.
1. Zmienił się interfejs Dashboardu (pol. Pulpitu Nawigacyjnego), czyli głównego panelu do zarządzania blogami założonymi w ramach jednego Google Account. Z tego co mi udało się zaobserwować, to zmienił się wygląd przycisków, a także pojawiły się opcje Ukryj i Pokaż wszystkie, która umożliwiają schowanie aktualnie nie używanych blogów, których jednak nie chcemy usuwać (np. w celu zarezerwowania sobie nazwy w serwisie).
2. Wysokość gadżetów z Google Gadgets będzie mogła być ustawiana automatycznie.
3. Dodano pole/a Reactions (pol. Reakcje), które umożliwia określenie np. czy dany post się podobał, czy był zabawny.
4. Dodanie toolbara z najczęściej używanymi funkcjami np. pogrubianie w HTML mode. Funkcja ta byłą dostępna w poprzedniej wersji, ale nie wiadomo dlaczego z niej zrezygnowano. Niestety razem z wprowadzeniem toolbara pojawiły się błędy. Objawiają się one tym, że po przełączeniu się pomiędzy trybami traci się niestandardowe style CSS np. w trybie Compose jest teraz dostępnych pięć wielkości czcionki, a "Normal" w końcy wskazuje na taką, która rzeczywiście jest standardowa - UPDATE: błąd nie występuje w Internet Explorerze, być może to problem Firefoksa.
6. Poprawiono także kilka funkcji z importu i eksportu ustawień i zawartości bloga.

Jestem bardzo zadowolony z faktu, że Blogger się rozwija. Uważam go za na prawdę bardzo dobrą platformę, szczególnie jeśli będzie w pełni zintegrowany z Picasą, YouTube i Gmailem.

26 sierpnia 2008

Firefox - problemy z SSL

Od premiery Firefoksa 3.0 minęło już sporo czasu. Mimo tego wielu internautów wciąż korzysta z wersji 2.x. Dowodem tego są statystyki Gemiusa (www.ranking.pl), które przedstawiają się następująco FF2 28.6%, FF3 12.1%. Powodów (nie)zmiany przeglądarki na nowszą wersję może być kilka, warto jednak pamiętać, że najnowszy Firefox 3.0 jest znacznie bezpieczniejszy niż jego poprzednia wersja, korzystająca jeszcze z silnika Gecko z serii 1.8.x. Ma zaimplementowane kilka systemów bezpieczeństwa.

Jednym z nich jest ostrzeganie przed nieważnością, błędem, lub innym problemem jaki może wystąpić z certyfikatem odwiedzanej strony. Zapewne wielu z was spotkała sytuacja, gdy zamiast strony, którą chcieliście otworzyć pojawił się monit Nie udało się nawiązać bezpiecznego połączenia (Secure Connection Failed).


Najczęściej pojawia się on w momencie, gdy próbujemy otworzyć stronę szyfrowaną (np. https://mbank.pl) bezpośrednio. Dokładny kod błędu opisany jest wtedy jako ssl_error_bad_cert_domain - co w większości przypadków oznacza, że certyfikat został zarejestrowany na inny specyficzny adres, a jest używany na innym (np. w przypadku mBanku na www.mbank.com.pl). Inny błąd, który często pojawia się w oknie przeglądarki zamiast strony, którą chcemy odwiedzić, to sec_error_untrusted_issuer / sec_error_ca_cert_invalid. Z kolei on występuje wtedy gdy certyfikat został wygenerowany przez twórcę strony i nie jest podpisany przez żadną z zewnętrznych certyfikujących firm.

Jest jednak rozwiązanie tego problemu. Jeśli jesteś w pełni świadomy, jesteś pewien, że strona którą odwiedzasz jest właściwa możesz zaakceptować certyfikat warunkowo, na stałe. Aby to zrobić po otwarciu okna z komunikatem błędu kliknij na przycisk Dodaj wyjątek i Pobierz certyfikat. Następnie upewnij się, że zaznaczone jest pole Zachowaj ten wyjątek na stałe i kliknij na przycisk Potwierdź wyjątek bezpieczeństwa.

Warto jednak zwrócić uwagę, że ta możliwość nie zawsze działa. W przypadku wspomnianego mBanku nie uda nam się zalogować na stronę nawet po zatwierdzeniu wyjątku bezpieczeństwa, ale już w przypadku Google Reader, do którego łączymy się także przez SSL porada ta zadziała.

Czy zmienisz oblicze Internetu w ciągu 24 godzin?

Wszyscy już napisali, ale uważam, że sprawa na prawdę warta ogłoszenia.
Masz pomysł na start-up, który zrewolucjonizuje Internet? Całodobowe programowanie to dla Ciebie czysta przyjemność? HackFest wychodzi naprzeciw Twoim potrzebom!

Pierwszy w Polsce 24-godzinny Maraton Programistyczny HackFest to kolejna, po spotkaniach Barcamp Poznań, inicjatywa podjęta przez Netguru. Tym razem do stolicy Wielkopolski zjadą się programiści z pasją i pomysłami, którzy udowodnią, że 24 godziny to wystarczający czas na stworzenie aplikacji chwytającej za serca.

Podczas maratonu zespoły złożone z maksymalnie trzech osób, będą konkurować ze sobą w tworzeniu najciekawszych serwisów i aplikacji na wybrany przez siebie temat. Przygotowane projekty ocenią Internauci, którzy przez dwa tygodnie będą głosować na ich zdaniem najbardziej interesujący pomysł i najlepsze wykonanie. Uroczyste ogłoszenie wyników wraz z wręczeniem nagród odbędzie się na pierwszym powakacyjnym spotkaniu Barcamp Poznań.

Dlaczego warto wziąć udział w maratonie HackFest?
- spędzisz dobę w doborowym towarzystwie night-koderów
- staniesz przed szansą wygrania atrakcyjnych nagród
- dowiesz się jak Twój projekt postrzegają Internauci
- nawet jeśli nie będziesz wstanie przyjechać do Poznania, będziesz mógł wziąć zdalny udział w maratonie.

Hackfest rozpocznie się 5 września (piątek), o godz. 18:00 i potrwa dokładnie 24 godziny. Już teraz zarezerwuj sobie czas. Szczegółowe informacje odnośnie maratonu HackFest znajdziesz na www.hackfest.pl.

25 sierpnia 2008

Wakacje, wakacje...

Dzisiaj trochę prywanie.
Każdy ma prawo odpoczywać. Ja także udałem się na zasłużone wakacje, które spędziłem zwiedzając zabytki słonecznej Italii. Pełen nowych sił wracam właśnie do pracy, chciałbym jednak podzielić się spostrzeżeniami i trochę ponażekać.

1. Kupiłem aparat we włoskim media markt (czyli media world) i co ciekawe kosztował ponad 30% taniej niż ten sam model w Polsce. Jak to jest, że u nas elektronika jest tak droga i przez to trudno dostępna dla zwykłego obywatela?
2. Jak to jest, że ubrania i kosmetyki kosztują w Italii mniej niż w Polsce?
3. Jak to jest, że za żywność trzeba płacić porównywalne kwoty?
4. Jak to jest, że benzyna kosztuje praktycznie tyle samo co w naszym kochanym kraju?
Przecież zarabiamy znacznie mniej i to do tego w złotówkach, a nie w euro.

PS. Zauważyłem tylko, że produkty Apple kosztują porównywalnie do tych jakie dostępne są w naszym kraju, ale można je kupić np. także we wspomnianym media world.
PS2. I dlaczego Polacy są tak agresywni, a to dlatego, że nie ma słońca nieomal przez siedem miesięcy w roku, a lato nie jest gorące Tylko zimno i pada, zimno i pada...

13 sierpnia 2008

Nowe Docs-y, czyli edycja PDF-ów i Google Photos


Stosunkowo niedawno pisałem o uaktualnieniach w serwisie Google Dokumenty. Jednak w ciągu kilku ostatnich dni pojawiły się kolejne ciekawe funkcje, o których nie sposób nie wspomnieć.
Na pierwszy rzut idzie funkcjonalność związana ze wstępnie przygotowanymi Formami, czyli ankietami i sondami. W Google Docs już wcześniej można było przygotować tego typu elementy jednak teraz jest to zdecydowanie łatwiejsze. Wystarczy z menu New wybrać opcję Form. Następnie wpisać pytanie, przykładowe odpowiedzi i voila! (efekt poniżej).

Kolejne trzy nowości mają się dopiero pojawić. O pierwszej pisał już Paweł Wimmer na swoim blogu. Chodzi o pojawienie się spisu treści w dokumentach tekstowych. Na razie jest on dostępny manualnie, jednak należy oczekiwać, że niedługo pojawi się jako jedna z nowych funkcji Docs-ów.

Trzecią funkcją, która także być może niedługo zawita do serwisu Google Dokumenty (a raczej do wersji amerykańskiej Google Docs, bo tam najpierw testowane są wszelkie nowości) jest zmiana nazwy serwisu Picasa na Google Photos i jego integracja z Officem od Google. Informuje o tym nieoficjalny blog Google Operating System. Można na nim znaleźć ciekawe screeny (patrz obok). Dla potwierdzenia faktu integracji zdjęć z dokumentami warto samemu po zalogowaniu się do serwisu Google Docs wpisać w pasku adresów link http://docs.google.com/?action=home#photos.
Jest to odwołanie do wyświetlenia tylko zdjęć i jak widać w głównym obszarze okna link działa, Pytanie kiedy Google zdecyduje się na zmianę nazwy Picasy i przechowywanie zdjęć na jednym wspólnym koncie razem z mailami i dokumentami. Jeśli tak by się stało to 7GB miejsca jakie w tym momencie oferowane jest w GMailu byłoby znacznie szybciej zapełniane, niż przy wykorzystaniu tylko e-maili.

Ostatnią z nowości o jakiej udało mi się dowiedzieć jest możliwość tworzenia i edycji plików PDF. Nie wiem na ile jest to prawdziwa informacja, choć jeśli Google Docs chce konkurować z Acrobat.com, to powinno mieć w swoim zestawie taki edytor. Dla potwierdzenia screen, który być może jest fake-iem, a może jest prawdziwy.

PS. Widać, że chłopaki i dziewczyny odpowiedzialne za rozwój produktu znacznie przyśpieszyły w pracach po pojawieniu się ostatnio serwisu acrobat.com. Co ciekawe podobny skok nie nastąpił wcześniej mimo tego, że kiedyś dużą lepszą funkcjonalność miały produkty ZOHO.

11 sierpnia 2008

Alternatywa Google Analytics - Clicky

Każda witryna w internecie korzysta z mechanizmu statystyk. Dzięki nim można łatwo określić, kto odwiedza daną stronę, z jakiego miejsca w sieci przychodzi, a także poznać informacje z jakiej przeglądarki korzysta.

Serwisem, który udostępnia każdą z tych funkcjonalności + 1000 innych (w zaokrągleniu) jest znany wszystkim Google Analytics. Jednak brakuje mu jednej cechy, która może go dyskredytować przy wyborze najlepszego narzędzia do zbierania i analizowania statystyk odwiedzalności strony. Chodzi tutaj o szybkość aktualizacji danych - w GA odbywa się ona tylko raz na dzień, uniemożliwia to sprawdzanie na bieżąco wyników. Alternatywnym wyborem może być serwis Clicky znajdujący się pod adresem www.getclicky.com.

Ciekawy interfejs i AJAX
Serwis ten zaprojektowano z myślą o obsłudze małych portali, których dzienna liczba odsłon nie przekracza kilkudziesięciu tysięcy. Został on zbudowany przy wykorzystaniu AJAX-a, który idealnie sprawdza się w tego typu przedsięwzięciach.
Interfejs aplikacji został podzielony na kilka sekcji, z których najważniejszą jest Dashboard. Jak sama nazwa wskazuje znajdują się na niej wszystkie informacje niezbędne do analizy statystyk. Oczywiście w skróconej formie, która umożliwia przejście do kolejnych sekcji, gdzie można dokonać dokładniejszej analizy. Generalnie na Dashboard możemy umieścić 10 widgetów: The Basic (A summary of your visitors, actions, time spent, and bounce rate), Daily visitors, Traffic sources, Daily actions, Locale, Links, Content, Searches, FeedBurner, Daily averange time. Każdy z tych elementów ma swoje odzwierciedlenie w sekcjach, w których można wykorzystać pełnię możliwości narzędzia. Co ciekawe twórcy Clicky nie poprzestają na tym co zrobili tylko co kilka tygodniu udostępniają nową funkcjonalność serwisu. Ostatnio 21 lipca opublikowali kolejną wersję API.

W czym Clicky przewyższa GA
Podsumowując do zalet amerykańskiego serwisu można zaliczyć możliwość sprawdzania statystyk przez RSS, publikowanie ich na żywa za pośrednictwem AJAX-a, a także dostępne darmowe API. Wadą Clicky jest to, że rozbudowane funkcje serwisu są dostępne dopiero po wykupieniu odpowiedniego abonamentu. Za najdroższą wersję trzeba zapłacić 17 $ miesięcznie. Clicky może wtedy obsłużyć ruch do 50000 i 20 różnych serwisów witryn. Clicky jest tłumaczony na inne języki jednak do tej pory twórcy nie zauważyli potrzeby tłumaczenia serwisu na język polski.

08 sierpnia 2008

Porównywarki cen - część IV - lipiec 2008

Tak jak w poprzednich miesiącach, tak i tym razem postanowiłem sprawdzić, co światowe serwisy statystyczne "mówią" o naszych (i nie tylko) porównywarkach cen. Pod lupę wziąłem znane już pięć najbardziej liczących się serwisów, czyli: skapiec.pl, ceneo.pl, nokaut.pl, radar.pl i kupujemy.pl. Do tego dla porównania dołożyłem jeszcze amerykański pierwowzór, czyli portal PriceGrabber. Do oceny kolejności zastosowałem swoją metodologię, na którą składają się wyniki z serwisów:
Alexa - narzędzie do badania statystyk stron WWW;
Dnscoop - wylicza "ile warta" jest dana strona (mało ciekawe, ale mimo wszystko postanowiłem to dołączyć);
Compete - podobne do Alexy narzędzie, ale można za jego pomocą wyciągnąć bardziej rozbudowane dane statystyczne;
Quantcast - amerykański serwis statystyczny, niestety w jego zasobach jest mało informacji na temat polskich porównywarek, dlatego zamieściłem go tylko dla porównania.


Mimo startu niemieckiej wersji PriceGrabbera niewiele zmieniło się (oczywiście na gorsze) na naszym rynku. Warto zauważyć, że większość z rodzimych serwisów zanotowała znaczące wzrosty, które najbardziej widoczne są w przypadku Ceneo, a także co ciekawe Radaru - czyżby znaczenie miało pojawienie się platformy sprzedaży Otwarte24.pl.
Być może sytuacja ulegnie większej zmianie, gdy PriceGrabber.de zadomowi się na rynku, a niemieckie firmy zaczną wysyłać produkty do Polski.



Jak w poprzednich miesiącach najciekawiej przedstawia się rywalizacja o 2 miejsce. Biorą w niej udział serwisy Nokaut i Skąpiec. Według nowej procedury w tym miesiącu bliżej podium znalazł się serwis Skąpiec.pl. Mimo słabszej pozycji w rankingach i liczbie użytkowników widać po wskaźnikach Page/Visit, że za jego pośrednictwem internauci sprawdzają więcej produktów. Na jedną wizytę internauty przypada od 6,2-7,2 odwiedzonych stron. Takim współczynnikiem nie może się pochwalić żaden inny serwis. Również średni czas wizyty jest dłuższy w przypadku Skąpca. Dodać należy do tego fakt, że prawdopodobnie nie jest to spowodowane błędami w zaprojektowaniu interfejsu (według mnie Skąpiec ma najlepiej przystosowaną wyszukiwarkę produktów).

Ostatniemu w zestawieniu serwisowi - Kupujemy.pl, nie pomogła akcja marketingowa, w której media informowały o podpisaniu przez jego przedstawicieli umowy ze społecznościowym serwisem pożyczkowym Monetto. Kupujemy nadal nie jest w stanie nawet zbliżyć się do Radaru, który jak wspomniałem na początku znacznie zyskał na sile.

Podsumowując mimo wakacji wydaje się, że ruch w interesie kręci się całkiem nieźle. Update: Czekam na odpowiedzi z serwisów na temat ich wyników w lipcu.


lipiec

%

PG

Ceneo

Skąpiec

Nokaut

Radar

Kupujemy

Alexa Ranking

20

971

3265

13958

8564

34967

91782

Alexa Page/Visit

10

3,7

5,2

7,2

2,13

2,8

2,7

DNscoop Wartość [$]

5

25242400

6376960

173840

2130600

N/A

N/A

DNscoop Inbound Links

10

21567514

2787974

213306

1259746

N/A

N/A

Compete Unikalni użytkownicy

10

4269260

8853

1764

3651

2717

N/A

Compete Ranking

20

271

159016

599518

335419

424624

N/A

Compete Czas [s]

10

178

155

227

58

94

N/A

Compete Wizyty

10

5797358

11716

2180

4339

3487

N/A

Compete Page/Visit

5

5,4

4,7

6,2

2

2,9

N/A

Quantcast Ranking

0

343

36161

N/A

N/A

N/A

N/A

Quantcast Internauci

0

3675288

31505

N/A

N/A

N/A

N/A

Quantcast Wizyty

0

5433935

8035

N/A

N/A

N/A

N/A

-

100

84,71

50,52

41,25

29,96

25,00

3,14

07 sierpnia 2008

Pokaż swoje wnętrze - Flaker.pl

Od kilkunastu dni jestem szczęśliwym użytkownikiem serwisu Flaker.pl, zbieram coraz większe grono znajomych i ciekawych ludzi i często przeglądam te strony, które oni wybrali i obejrzeli. Jednak dzisiaj chciałem napisać o Spokeo, który funkcjonalnością przypomina Flakera, albo odwrotnie jak kto woli.

Spokeo a Flaker
Niestety na chęciach się skończyło, bo odrzucił mnie pomysł na wyszukiwanie znajomych. Mało przekonywujący wydał mi się także interfejs aplikacji, nie mówiąc już o imporcie danych z mailami znajomych, na którym Spokeo się wyłożyło. Dlatego postanowiłem nie zmieniać przyzwyczajeń, nie bawić się Spokeo, tylko zarekomendować światu Flaker.pl - szczególnie, że ostatnio zespół netguru zaprezentował odświeżona wersja serwisu, a na żadnym z blogów nie zauważyłem wpisu na ten temat.

Początki
Na początku chciałbym zaznaczyć, że aby założyć konto we Flakerze trzeba otrzymać zaproszenie od jednego z członków serwisu, oczywiście jeśli zostało mu coś z 15, które każdy otrzymuje na starcie (jeśli ktoś chciałby zaproszenie proszę o kontakt, bo takowe mi jeszcze zostały). Po drugie nie jestem pewien ilu użytkowników ma tym momencie jest zarejestrowanych w serwisie, ale mogę śmiało stwierdzić, że w dużej mierze na prawdę są to znajomi, znajomych itd. i co ciekawe wielu z nich ma podobne podejście do spraw w internecie, tzn. np. wielu odwiedza podobne strony WWW (na których zainstalowany jest traker Flakera).

Funkcjonalność, czyli Flaker dla internautów
Dla tych, którzy nie znają idei na jakiej opiera się Flaker i podobne amerykańskie serwisy śpieszę z wyjaśnieniem. Otóż jego podstawą działania jest "pokazanie swoich flaków", "wyflakowanie się", czy jak to jeszcze można nazwać. Generalnie chodzi o pokazanie swojej aktywności w różnych serwisach społecznościowych. I tutaj polski Flaker oferuje nam znacznie więcej niż podobne strony, bo umożliwia dzielenie się ze znajomymi opisami, informacjami umieszczanymi na polskich serwisach społecznościowych np. nasza-klasa.pl, blox.pl, blip.pl, grono.net, czy wykop.pl.

Po założeniu konta definiujemy, które z serwisów chcemy upublicznić. Następnie uzupełniamy profil, czyli podajemy kilka bardziej szczegółowych informacji o sobie i na koniec możemy jeszcze zaprosić 15 znajomych. Teraz po odwiedzeniu strony na której webmaster umieścił traker Flakera, będziemy mogli przesłać informację do serwisu, właśnie o tym, że czytamy informacje na tym serwisie. Po pewnym czasie używania dodajemy do swojej listy znajomych, którzy mają już konta na flakerze i śledzimy wpisy innych użytkowników, których wybory webowe mogą się nam podobać.

I to byłby prawie koniec, bo dodatkowo na Flakerze można umieszczać ciekawe informacje bezpośrednio z sieci, z pominięciem innych serwisów społecznościowych. Dokładniej możemy wrzucić notkę, obrazek, wideo, czy link.

Przydatne opcje, czyli Flaker dla blogerów i webmasterów
Gwoli podsumowania chciałbym zaznaczyć, że Flaker.pl idealnie nadaje się do informowania swoich znajomych, czy grupy ludzi do których możemy dotrzeć. Szczególnie dobrze powinni się w nim poczuć blogerzy, którzy wrzucając np. na Blogger swoją notkę przesyłają automatycznie link do niej do Flakera. Ja sam korzystam z tego pomysłu. Wiem, że używa go także Grzegorz Marczak z AntyWeb. Flaker udostępnia także dwa dodatki, o których należy wspomnieć, jest to widget z informacjami, kto odwiedził nas serwis, a także traker przesyłający dane z odwiedzin naszej witryny do serwisu.

Uważam, że serwis rozwija się w bardzo dobrym kierunku i zespół netguru wykonuje na prawdę dobrą pracę.

PS. Czasami występują małe trudności w działaniu serwisu, np. gdy nie jesteśmy zalogowani, a chcemy dodać kogoś do znajomych za pomocą umieszczonego na jego blogu linka.
A propo link do mnie volfen na flakerze.

06 sierpnia 2008

Integracja GMail i Google Dokumenty raz jeszcze

Google zatrudnia świetnych programistów (mniemam, że dużą ich część stanowią Polacy:)), którzy doskonale znają potrzeby klientów. W ten sposób możemy np. otwierać dokumenty, arkusze i PDFy bezpośrednio w Google Docs, bez konieczności zapisywania ich na dysku, czy otwierania jakimikolwiek innymi aplikacjami.

Wczoraj korzystając z tej dogodności zauważyłem bardzo ciekawą opcję jaka może się pojawić, przy próbie otwarcia dokumentu DOC z GMaila bezpośrednio w Google Dokumenty. Otóż jeśli spróbujemy otworzyć plik o takiej samej nazwie jaki właśnie edytujemy, to wyświetli się stosowny komunikat:


Bardzo dobry pomysł, ale wykonanie mogłoby być odrobinę lepsze, choć nie wiem jak wpłynęłoby to na jakość oferowanej usługi (pewnie wydłużyłby się czas otwarcia dokumentu). Warto byłoby, żeby Docs sprawdzał nie po otwartej nazwie dokumentu, ale po zawartości pliku.

Z kolei jeśli nie edytujemy dokumentu to widać pewną niekonsekwencję, bo możemy zaimportować, czy uploadować do serwisu Dokumenty, tyle plików o takiej samej nazwie ile nam się tylko podoba (prawdopodobnie ich liczba jest jakoś ograniczona przez programistę). Tutaj też przydałoby się rozwiązanie sprawdzające zawartość plików. Oczywiście chodzi tylko o informację do użytkownika, a nie zabronienie otwarcia, czy zapisania takiego pliku.

Być może oczekuję zbyt wiele, bo to znacznie obciąży serwery, ale na pewno jest jakiś sposób sumy kontrolnej czy coś podobnego.

05 sierpnia 2008

GMail 7000

Dzisiaj GMail przekroczył próg 7000 MB. Jako użytkownik tego systemu poczty jestem z tego powodu "niezmiernie zadowolony", choć zajmuję około 4% wolnego miejsca. Teraz będę spać spokojnie, bo nigdy nie zabraknie mi miejsca na PDFy, JPEGi i podobne pliki.

Nie wiem komu w dzisiejszych czasach jest potrzebna, aż tak pojemna skrzynka? Według mnie przy jej normalnym użytkowaniu można zająć do 15%-30% powierzchni. Co ciekawe w Google Apps możliwe jest zarezerwowanie, aż 25 GB miejsca na pojedynczą skrzynkę. A rodzima poczta o2.pl proponuje konta o powierzchni 10 GB. Wiadomo zatem, że to bardziej zagrywka marketingowa, szczególnie że powierzchnia GMaila zwiększa się z minuty na minutę, z sekundy na sekundę.


PS. Byłbym zapomniał. Konta GMail idealnie nadają się na P2M.

Kolejna odsłona DodajDo

Jak udało mi się dowiedzieć trwają właśnie prace nad udoskonaleniem strony, widgeta DodajDo.

Interfejs
Podstawowa funkcjonalność serwisu nie ulegnie zmianie, czyli nadal będziemy mogli za pośrednictwem widgetu dodawać ciekawe strony do najpopularniejszych portali społecznościowych, nie tylko polskich. Na tym etapie internauci zauważą zapewne lekką zmianę w grafice przycisku służącego dodawania witryn. Jeśli już o grafice, to warto także wspomnieć o nowym interfejsie strony, który jest teraz lepiej zorganizowany. Wyraźny podział na dwie części: dodawanie zakładek i RSS wydaje się idealny.
Tak wygląda udoskonalony interfejs.

 

Rozszerzenia dla przeglądarek
Jednak to co ma stanowić o sile nowej wersji DodajDo, to rozszerzenie pozwalające dodawać strony z poziomu przeglądarki, tak jak np. w StumbleUpon, tyle, że to serwis bazujacy na innych założeniach. Na tym etapie prac przygotowano dodatki do dwóch przeglądarek Firefoksa i Opery, ciekawe dlaczego nie ma wersji dla IE i czy się pojawi?

Tagi i konkurencja dla wykop.pl?
To co jeszcze czeka nas nowego w przyszłej wersji DodajDo, to prawdopodobnie tagowanie dodawanych wiadomości lub pobieranie tagów bezpośrednio z serwisów z jakich następuje dodanie. Już teraz na stronie głównej widać podział na kilka kategorii: Wszystkie, Technologie, Nauka, Sport, Polityka, Rozrywka. Dzięki temu DodajDo może stać się realną konkurencją dla takich serwisów jak np. wykop. Jestem ciekaw ile informacji na wykopie jest dodanych przez DodajDo.

Na razie nie wiadomo kiedy zakończą się testy i nowa funkcjonalność będzie dostępna dla wszystkich. Chciałbym jednak zaznaczyć, że DodajDo to jeden z tych pomysłów, które osobiście bardzo mi się podobają.

04 sierpnia 2008

Pudełko pełne blogów, czyli Blogbox.com.pl

Ostatnio poświęciłem kilka godzin na przeszukanie internetu pod kątek ciekawych serwisów agregujących blogi, posty, czy też komentarze jakie się na nich ukazują. Moją uwagę przykul zwłaszcza polski agregator blogów sponsorowany przez Wprost, czyli Blogbox.com.pl.

Blogbox.com.pl, to swojego rodzaju agregator, biblioteka, katalog dobranych przez społeczność blogów. Dzięki temu treści, które można przeczytać na stronie głównej serwisu są wyselekcjonowane i praktycznie nie powtarzają się.
Dodatkowo podzielone są na kategorie i podkategorie. Jest to wygodne rozwiązanie także dla internautów, dzięki temu nie muszą przeszukiwać kilku stron tylko wybierają odpowiednią kategorię i czytają znajdujące się w niej wiadomości. Warto także wspomnieć, o możliwości indywidualnej organizacji strony głównej przez każdego użytkownika. Jest to ta strona serwisu, która została zarezerwowana dla wszystkich internautów.

Natomiast an drugim brzegu stoją już blogerzy. Serwis Blogbox.pl umożliwia im dodanie prowadzonych blogów i próbę dostania się do serwisu. Dzięki temu jego poczytność może znacznie wzrosnąć, co jest dużym plusem zarówno dla blogera, jak i internautów, którzy zyskają kolejne ciekawe źródło informacji.

Jak łatwo się domyśleć ja także dodałem do listy swojego bloga. Jeśli podobają ci się informacje jakie na nim publikuję odwiedź stronę serwisu, jeśli nie masz załóż konto i oddaj głos, osądź moją pracę.

03 sierpnia 2008

Allegro podgląda eBay

Największa w Polsce platforma aukcyjna wprowadziła ostatnimi czasy kilka nowości. Postęp w tej branży jest bardzo wskazany, ja jednak mam wrażenie, że gdzieś już to wszystko widziałem.

1 lipca pisałem o możliwości przeprowadzenia ataku na klientów Allegro. Akcję podjął najpierw serwis Aukcje.org, a później Dziennik Internautów. Dzięki temu ostatniemu dowiedzieliśmy się, że Allegro zamierza w informacjach przesyłanych do swoich użytkowników załączać prywatne dane np. imię i nazwisko, w celu zminimalizowania możliwości wykonania ataku. Co ciekawe taką funkcję ma już od dawna amerykański eBay. Jednak warto kopiować dobre wzorce.

Dzisiaj przeglądając strony Allegro natknąłem się na kolejną "nowość", którą w końcu udało się wprowadzić europejskiemu potentatowi. Mowa o wyszukiwaniu ofert w oparciu o lokalizację Sprzedającego. Ma ona ułatwić kupującym znalezienie przedmiotów, które mogą odebrać osobiście.
Aby skorzystać z nowej opcji wyszukiwania, wystarczy podać kod pocztowy miejsca, w którym Użytkownik się znajduje, oraz określić maksymalną odległość między tym miejscem a lokalizacją Sprzedającego. Zalogowanym Użytkownikom system automatycznie przyporządkuje kod pocztowy, podany w ustawieniach konta. Wynikiem wyszukiwania będzie lista ofert sprzedaży z wybranego obszaru.
Chwileczkę? czy ja gdzieś już tego nie widziałem? A tak na ebay.pl/com/co.uk/... Jednak warto kopiować dobre wzorce.

27 czerwca Grupa Allegro uruchomiła mobilną wersję swojej platformy sprzedaży, którą można obsługiwać bezpośrednio z telefonu komórkowego. Dzięki specjalnie przygotowanej stronie, komórkowi internauci pobierają znacznie mniej kB danych niż ci, którzy otwierają allegro.pl w standardowych przeglądarkach. Co ciekawe podobny serwis ma już od jakiegoś czasu eBay. Jednak jak już pisałem wyżej, warto kopiować dobre wzorce.

Pytanie, czy programiści Allegro nie powinni się wykazać bardziej twórczym myśleniem? OK eBay jest standardem więc warto mieć to co oni, ale polska kreatywność jest duża, może czas na realizację własnych pomysłów.

01 sierpnia 2008

Niedopracowania Bloggera część 2

Po publikacji kilku newsów na temat map chciałbym się na chwilę (tak powrócę jeszcze z kilkoma sprawami) od niego oderwać i przypomnieć rozpoczęty niedawno cykl informujący o tym co można byłoby poprawić w googlowym serwisie Blogger.com, z którego platformy korzysta także mój blog.
Zanim do meritum, to gwoli przypomnienia ostatni post dotyczył "polskich" URL-i w serwisie. Zapomniałem w nim dodać, że długość każdego adresu wygenerowanego przez Bloggera jest ograniczona do mniej więcej 50 znaków. Warto także zaznaczyć, że długość adresów ma znacznie przy dodawaniu grafik. Jeśli URL jest za długi Blogger nie umożliwi nam wstawienie takiej grafiki na naszej stronie. To powinno ulec zmianie, bo są trudności z użyciem uploadowanych wcześniej plików do serwisu.

W drugim odcinku bezpośrednio upload wideo
Blogger umożliwia wstawianie plików graficznych. Umożliwia także ich upload automatycznie do konta stworzonego w serwisie PicasaWeb. Wszystko to dostępne jest w nowej wersji dostępnej po zalogowaniu się na draft.blogger.com. Jednak mimo tego, że Google jest także właścicielem serwisu Google Video i oczywiście YouTube, to w Bloggerze nie można bezpośrednio wstawiać plików wideo. Należy je wcześniej uploadować w odpowiednim serwisie i skopiować wygenerowany link. Myślę, że w obecnym kształcie blogosfery, gdzie pojawia się coraz więcej plików wideo (przykładem niech będzie Antyweb) jest to funkcjonalność, które koniecznie powinna się pojawić w tak dużym serwisie jak Blogger.

Moja aktywność w sieci

O mnie

Moje zdjęcie
Z wykształcenia programista, z zamiłowania pasjonat technologii internetowych, w pracy głównie jako redaktor i twórca wizerunku. Oprócz codziennego badania życia na Flaker, Twitter, Blip, prowadzi własną stronę www.webatech.pl o internecie i związanych z nim technologiach, w szczególności tych, które przedstawiają Google, Apple, Microsoft i Mozilla.