Urząd Komunikacji Elektronicznej opublikował właśnie wyniki analizy mobilnego dostępu do internetu. Wynika z niej przede wszystkim systematyczny wzrost zainteresowania konsumentów, o czym świadczy m.in. podwojona w ciągu roku liczba działających modemów 3G. Nadal jednak nasycenie rynku wynosi zaledwie 5%, operatorzy mają więc o kogo walczyć.
Rynkowe ceny aktywacji usługi w abonamencie wahają się w przedziale od 1 do189 zł. Zdecydowanie droższa jest usługa w systemie prepaid. W przypadku ofert na kartę odpowiednikiem aktywacji jest zestaw startowy, w skład którego wchodzi karta SIM oraz starter z pierwszym doładowaniem konta. W wielu przypadkach modem trzeba zakupić oddzielenie i to po cenie poza promocją, przez co koszt aktywacji znacznie wzrasta. W konsekwencji opłata aktywacyjna w systemie pre-paid ma znacznie większy udział w średnim miesięcznym koszcie korzystania z usługi aniżeli w przypadku post-paid, gdzie dwuletni kontrakt gwarantuje operatowi zwrot z subsydiowanego urządzenia. Ceny aktywacji wraz z modemem w pre-paid wahały się w analizowanych ofertach od 249 nawet do 919 PLN. Samo miesięczne wykorzystanie usługi w systemie pre-paid jest już zdecydowanie tańsze i wymaga wydatku średnio ok. 19 zł miesięcznie, przy utrzymaniu aktywnego konta przez co najmniej dwa lata.
Z kolei miesięczne ceny abonamentów oscylują w przedziale 29-160 zł z VAT dla klientów post-paid oraz od 25 do 157 zł z VAT dla klientów biznesowych. Na rynku jest coraz więcej ofert z początkowym okresem promocyjnym o obniżonej opłacie, który jednak nie zawsze zmniejsza całościowy koszt ponoszonych wydatków.
Dokładny raport można znaleźć na stronie UKE.
100% wzrostu to duzy sukces operatorow. Ale trzeba im przyznac, ze znacznie ulepszyli swoje oferty. Weszly nowe technologie: wimax w erze ,między innymi /możemy to tak zastąpić/ cdma w orange. Sieci zwiekszyly swoj zasieg (glownie dzieki cdma), poprawily predkosc (rozbudowa 3g w miastach). Stworzono nawet nowe modemy, aby byla jakas mozliwosc korzystania z tego cdma. Jak sieci wyszly do klienta, to i klienci chetnie przyszli do sieci.
OdpowiedzUsuńNajciekawsze jest to że nasycenie i tak wynosi dopiero 5%, więc prawdziwy rozwój jeszcze przed nami.
OdpowiedzUsuńVolfen: zgodze sie. Najwiekszy rozrost mobilnego netu przed nami, ale mozna juz troche przewidywac, w ktora strone to pojdzie.
OdpowiedzUsuńJezeli chodzi o technologie wydaje sie, ze sieci sa skazane dwie konkretne: 3G/4G w miastach, czyli maly zasieg nadajnika, wysoka predkosc, wysoka czestotliwosc, no i to cdma, jako dostep do sieci w rejonach niezurbanizowanych, bo chyba kazdy sie zgodzi, ze edge i gprs juz nie bedzie satysfakcjonujacy dla nikogo.
No i dalej mozna wyciagnac wnioski, ktore sieci beda przed innymi. Orange juz staje sie liderem (bo ma cdma juz dzialajace) mobilnosci, gonic zamierza plus. A pozniej? Trudno powiedziec. Moze cos sie zmieni.
Pytanie, czy ludzi mieszkających poza miastami taki internet mobilny będzie interesował. Myślę, że nie koniecznie znajdzie się ich aż tak dużo.
OdpowiedzUsuńNawet jak nie znajdzie sie ich miliony, to musisz przyznac, ze fajnie, ze chociaz maja wybor i moga zadecydowac: chca internet czy nie chca? Do tej pory nie mieli szans na internet w domu. Moze faktycznie Orange nie stanie sie tak mocnym liderem mobilnego netu w ogole, ale na terenach niezurbanizowanych, poki co cdma daje im duza przewage.
OdpowiedzUsuń