To tyle tytułem małego wstępu. Projektowi przyglądałem się już kiedyś i mnie nie zachwycił (zresztą podobnie jak inna polska konkurencja, czyli MojeTropy.pl). Teraz jest podobnie. Niby dyrektor operacyjny serwisu opowiada o wielu sukcesach (jakich?) i intensywnej pracy, a Elefanta wygląda i działa tak jak to miało miejsce rok temu. No może z małymi poprawkami i dołożeniem tu i ówdzie JavaScriptu.
Bardzo trafnie zauważył pewien komentujący na AntyWebie, że ruch w serwisie jest generowany przez wyszukiwania w Google. Nie wydaje mi się, żeby projekt odegrał bardzo dużą rolę w choć polskim internecie. Jednak mimo wszystko dobrze życzę zespołowi i mam nadzieję się mylić.
Na koniec dwa wykresy:
Czyżby użytkowników rzeczywiście przybywało?
Tutaj widzimy duże skoki popularności.
PS. Nie używam paska z Elefanta.pl i na razie nie zamierzam zmieniać StumbleUpon.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz