05 czerwca 2008

Bezcenne spojrzenia kierowców cz. 2

Dość szybko minął ostatni tydzień, w którym po stolicy poruszałem się tylko i wyłączenie (no prawie) na rowerze. Czas więc na małe podsumowanie.
Na szczęście mam taką pracę, że mogę dojeżdżać do niej na rowerze, dlatego codziennie robię około 13-14km w jedną stronę co daje około 28km dziennie. A tygodniowo 5x28=140km. Według mnie to całkiem niezły wynik, a do tego trzeba dodać wycieczki weekendowe. Co daje mniej więcej 200km. Muszę dodać, że droga do pracy zajmuje mi średnio 40 minut. Nie jest to wyczyn, ale samochodem często jechałem tyle samo czasu.
Podsumowując zyski: czas = 0, pieniądze nie wydane na benzynę = 15l*4,6 = 70zł, zapał do pracy = wzrost o co najmniej 50%.
Wszystkich zachęcam do podróżowania, jeśli to tylko możliwe na rowerze.
PS. Światła na skrzyżowaniu zjazd z mostu świętokrzyskiego i wybrzeże szczecińskie, są tak zaprojektowane, że pieszy czy rowerzysta traci na nich najmniej 5 minut. Nie wiem kto je projektował, ale powinien lepiej przemyśleć sprawę.

2 komentarze:

  1. Zjazd z Mostu Siekierkowskiego ma taki sam zonk. Żeby przeprawić się przez Wał Miedzeszyński trzeba często przeczekać dwie zmiany świateł, bo dla pieszych nie następuje zielone.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja już rozszyfrowałem jak to działa. Kolejne światła trzeba po prostu wcisnąć po 3-5 sekundach od zapalenia się tych przez które się przejezdża. Niestety ktoś tutaj nie pomyślał o pieszych.

    OdpowiedzUsuń

Moja aktywność w sieci

O mnie

Moje zdjęcie
Z wykształcenia programista, z zamiłowania pasjonat technologii internetowych, w pracy głównie jako redaktor i twórca wizerunku. Oprócz codziennego badania życia na Flaker, Twitter, Blip, prowadzi własną stronę www.webatech.pl o internecie i związanych z nim technologiach, w szczególności tych, które przedstawiają Google, Apple, Microsoft i Mozilla.