Tytuł może trochę prowokacyjny, ale wpadł mi do głowy po przeczytaniu artykułu na wyborcza.biz i już nie chciał uciec. Głównym przesłaniem wspomnianej wiadomości jest fakt, że liczba sprzedanych przez Merlin.pl (sklep internetowy, który podobno jest polskim amazonem) produktów będzie w tym roku większa o 66 tysięcy w porównaniu do roku 2008. Firma chwali się niesamowitym rekordem, a jednak jest to jedynie 2% więcej niż w poprzednim okresie.
Merlin.pl nie podaje także w ogóle informacji na temat tego ile w 2009 roku zarobi na sprzedaży książek, multimediów i innych podobnych produktów. W krótkim artykule pojawiają się za to liczby przedstawiające średnią wartość zamówienia za listopad i grudzień (dokładniej okres przedświąteczny), ale również bez odwołania do analogicznego okresu z poprzedniego roku. Nie wspominając o tym, że wiele świątecznych zakupów zaczyna się właśnie w listopadzie.
Nie wiem czy artykuł to tylko informacje przeklejone z prasówki? Czy to może tekst reklamowy? Czy autor napisał go tak nieudolnie, że nie przedstawia żadnej wartości? Źródła pod tekstem brak, więc podejrzewam drugą lub trzecią opcję. wyborcza.biz miała być biznesowa, a takie teksty pokazują, że blisko jej do gazeta.pl.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz